Z raportu RIAA (zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki) dotyczącym sprzedaży muzyki w 2015 roku wynika, że strumieniowanie przyniosło wydawcom najwięcej zysków.
Strumieniowanie 34,3%, zakup muzyki online – 34%, sprzedaż fizycznych nośników – 28,8% – tak w Stanach w 2015 wyglądały przychody ze sprzedaży muzyki. Pamiętacie ten płacz, zgrzytanie zębów i prognozy, że serwisy oferujące nielimitowane strumieniowanie albumów w zamian za stały, miesięczny abonament puszczą wytwórnie z torbami? Cóż, wytwórnie te w 2015 roku zanotowały nawet wzrost przychodów. Co prawda o zaledwie 0,9%, ale to nadal wzrost.
Równie ciekawe jest to, że w porównaniu z 2014 rokiem, zyski ze strumieniowania muzyki wzrosły o 52,3%. Ma to oczywiście wiele wspólnego z pojawieniem się nowych usług, takich jak Apple Music, czy Tidala, ale najważniejsza jest oczywiście tendencja wzrostowa (Spotify np. chwaliło się niedawno, że z płatnego abonamentu korzysta już 30 milionów użytkowników serwisu).